Dzisiaj zamieszczam prosty przepis na zrobienie pasty rybnej z wędzonej makreli. Makrela to smaczna i zdrowa ryba pełna bezcennych kwasów omega-3 i omega-6 oraz drogocennego selenu. Selen przyczynia się do zwiększenia odporności organizmu na szkodliwe działanie wolnych rodników.
Pasta taka to doskonały produkt dla dzieci oraz dla kogoś, kto nie lubi długo bawić się w wybieranie ości z ryb a chce szybko zrobić zdrowe i smaczne kanapki do szkoły czy pracy.
Czas przygotowania: ok. 10-15 minut
Potrzebne składniki:
świeża makrela wędzona – 1 szt. (nie należy kupować zleżałych suchych ryb)
ogórki kiszone – 1-2 szt. zależnie od wielkości
cebula – połówka lub 1 szt. zależnie od wielkości
pieprz czarny świeżo zmielony
olej rzepakowy lub inny – ok. 1 łyżka
majonez – 1 łyżka
musztarda – 1 łyżeczka
Orientacyjnie ryby powinno być 4-5 razy więcej objętościowo od ogórków i cebuli, czyli na 4-5 części ryby należy dodać 1 część cebuli i 1 część ogórków.
Przygotowanie:
Makrelę obieramy ze skóry i dokładnie oddzielamy mięso od ości. Mięso powinno być wyczuwalnie tłuste i lekko przyklejać się do palców. Jak tak nie jest to znaczy, że ryba nie jest świeża i należy takich ryb w przyszłości unikać.
Ogórki kiszone szatkujemy na malutkie kawałeczki.
Podobnie siekamy cebulę. Ja cebulę na pastę krótko siekam w blenderze.
Wszystkie składniki wrzucamy do małej miski i dokładnie mieszamy widelcem lub palcami.
Pieprzymy do smaku i jeśli ryba i ogórki była mało słone to można pastę dosolić.
Gotowa pasta powinna się łatwo smarować na kanapkach. Gdy ryba będzie świeża to w zasadzie gwarantowane jest, że pasta będzie smaczna.
Pasta wyśmienicie smakuje na kanapkach ze świeżego chleba.
Przepisów na barszcz jest bardzo dużo i trudno się w tym wszystkim połapać. Moja wersja jest bardzo prosta i smaczna. Bazuje tylko na naturalnych składnikach bez stosowania jakichkolwiek koncentratów czy ekstraktów barszczopodobnych.
Przepisów na barszcz jest bardzo dużo i trudno się w tym wszystkim połapać. Moja wersja jest bardzo prosta i smaczna. Bazuje tylko na naturalnych składnikach bez stosowania jakichkolwiek koncentratów czy ekstraktów barszczopodobnych.
Barszcz gotuje się dwuetapowo. Najpierw przez 1.5 godziny gotuje się sam bulion warzywny a w czasie gotowania bulionu moczy się suszone grzyby i przygotowuje pozostałe składniki barszczu.
Czas przygotowania: ok. 3 godziny gotowania + 12 godzin dochodzenia barszczu w chłodzie.
Składniki podane są na ok. 1.5 litra gotowego barszczu, czyli ok. 4-5 średnich porcji.
Najpierw składniki na bulion warzywny:
Cebula – średnia 1 szt.
Marchewki – kilka sztuk
Por – kawałek
Seler – mały kawałek
Pietruszka korzeń – 1-2 szt. w zależności od wielkości
Warzywko lub kucharek – ok. 2-2.5 płaskie łyżeczki (stosuję do zup zamiast soli)
Woda – 1.5 litra
Przygotowane warzywa powinny wyglądać podobnie jak na zdjęciach
Całość gotować ok. 1.5 godziny na spokojnym ogniu.
Po 5-10 minutach gotowania sprawdzić czy bulion nie jest za mało słony i uzupełnić słoność odrobiną warzywka.
Pozostałe składniki barszczu:
Buraki: kilka sztuk o łącznej masie ok. 750 g
Grzyby suszone – 1 garść
Cebula do podsmażenia – 1 średnia sztuka o masie ok. 120 g
Liście laurowe – 2-4 sztuki w zależności od wielkości
Pieprz ziarnisty – ok. 15 ziarenek
Ziele angielskie – ok. 5-7 szt.
Majeranek – ok. 2 czubate łyżki (można też dać 2 razy tyle i też będzie dobrze)
Cukier – ok. 1-2 łyżeczki (jeśli barszcz będzie za mało słodki, zależnie od odmiany buraków)
Masło klarowane – 1 łyżka do podsmażenia cebulki
Sok z wyciśniętej cytryny – 2-4 łyżki w zależności od smaku
Pozostałe składniki barszczu powinny wyglądać podobnie jak na zdjęciu:
1) Najpierw w czasie gdy gotuje się bulion w małej miseczce moczymy garść suszonych prawdziwków lub podgrzybków. Do moczenia tych grzybków trzeba przyjąć ok. 150-200 ml wody (niecała szklanka wody).
2) Buraki obieramy i kroimy na małe cienkie plasterki o grubości kilku mm. Po pocięciu odkładamy je do osobnego talerzyka
3) Cebulę obieramy i kroimy na drobniutkie kawałki.
Całość po posiekaniu powinna wyglądać mnie więcej tak:
Podsmażamy cebulę na osobnej małej patelni na 1 łyżce masła klarowanego. Smażymy do lekkiego zrumienienia – nie za długo. Po skończeniu smażenia odstawiamy patelnię z ognia na bok. Cebulkę dodamy na końcu gotowania do gotowego barszczu.
4) Po skończeniu gotowania bulionu warzywnego wyciągamy z niego ugotowane warzywa dobrze je odciskając – szczególnie cebulę.
5) Grzybki wyciągamy z moczenia i siekamy na drobne kawałki. Wodę po grzybkach dolewamy do bulionu warzywnego.
5) Do gotowego wywaru wsypujemy posiekane buraki oraz dodajemy przyprawy: pieprz, ziele angielskie, liście laurowe i majeranek. Gotujemy pod przykryciem przez ok. 30 minut.
6) Dodajemy do barszczu przysmażoną wcześniej cebulkę, mieszamy i smakujemy. Można lekko doprawić do smaku solą i pieprzem.
7) Doprawiony barszcz gotujemy jeszcze przez ok. 40 minut na bardzo małym ogniu z lekko uchyloną pokrywką. Wywar powinien tylko delikatnie bąbelkować.
8) Na koniec wlewamy sok z wyciśniętej cytryny, mieszamy i smakujemy. Jak coś nie gra to jeszcze można lekko doprawić.
9) Teraz barszcz nie ma jeszcze ciemnego koloru. Nie należy się tym przejmować. Zakrywamy garnek z barszczem i ugotowanymi burakami i zostawiamy na noc w chłodnym miejscu.
10) Następnego dnia kolor barszczu będzie wzorowy a smak wyśmienity. Wyciągamy kawałki buraków i pozostawiamy sam wywar z grzybkami i cebulką lub odcedzamy sam wywar (w zależności od gustu). Jeśli barszcz będzie za mało słodki to na koniec możemy go dosłodzić cukrem.
Barszcz można podawać z uszkami grzybowymi, pierogami lub smażonymi krokietami. Dobrze też smakuje w wersji solo do wypicia.
Sprawdzony przepis na pyszną i rozgrzewającą zupę tajską na mleczku kokosowym. Przepis podpatrzony na urodzinach u poznańskich przyjaciół podczas gościnnego gotowania 🙂
Czas przygotowania i gotowania – ok. 30 minut
Potrzebne składniki – porcja dla 4-5 osób (lub dla 2 osób na 2 dni):
Imbir świeży – ok. 200 g (powinien być w miarę młody, soczysty i nie włóknisty).
Papryka słodka świeża czerwona – 1 szt. średniej wielkości.
Papryka chili świeża – 0.5 – 1 szt. zależnie od wymaganej ostrości (gdy brak świeżej to może być też papryka ostra zmielona w proszku).
Cebula czerwona (może też być biała) – 2 – 3 sztuki zależnie od wielkości.
Czosnek świeży – ok. 5 6 ząbków (zależnie od wielkości).
Limonka – 1 szt. (gdy brak to może być zwykła żółta cytryna).
Grzyby mun – 1 garść – najlepiej już posiekane na drobne kawałki.
Piersi z kurczaka lub indyka – ok. 0.5 kg.
Krewetki koktajlowe mrożone – ok. 0.4 kg (jak ktoś nie lubi krewetek to można je pominąć).
Olej do smażenia rzepakowy lub inny – ok. 1 – 2 łyżki.
Wszystkie składniki kroimy i odkładamy do osobnych miseczek lub talerzyków. Orientacyjne proporcje powinny być takie, że imbiru, papryki słodkiej i cebuli po pokrojeniu powinniśmy mieć objętościowo podobną ilość.
Gdy nie mamy pokrojonych suszonych grzybów mun tylko w większych kawałkach to należy ugotować garść tych grzybów przez ok. 10 minut i po wyjęciu i wystudzeniu należy je pokroić na podłużne kawałki.
Imbir obieramy, siekamy na drobne podłużne 3-5 cm paseczki.
Podobnie kroimy świeżą paprykę czerwoną.
Paprykę chili należy ostrożnie drobniutko posiekać. Należy uważać żeby przypadkiem nie potrzeć oczu, bo będzie krzyk 🙂 Ja staram się też unikać kontaktu ze skórą dłoni, bo potem godzinami palce szczypią.
Cebulę obieramy i kroimy na podłużne cienkie piórka.
Czosnek obieramy i kroimy na cienkie plasterki.
Krewetki mrożone wsypujemy do osobnej miseczki.
Piersi z kurczaka kroimy na cienkie plasterki wielkością przypominające krewetki koktajlowe (najlepiej kroi się piersi lekko zmrożone).
Limonkę dokładnie myjemy i ucieramy skórkę na drobnych oczkach tarki. Sok z limonki posłuży później do zalania zupy pod koniec gotowania.
Po posiekaniu wszystkie składniki powinny wyglądać mniej więcej tak jak na zdjęciu:
Gdy wszystkie składniki są już przygotowane to zaczynamy smażenie i gotowanie.
Najpierw podgrzewamy głęboki garnek najlepiej teflonowy i wlewamy ok. 2 łyżki oleju
Wsypujemy imbir i smażymy samodzielnie ok. 5 min. co chwilę mieszając.
Następnie wsypujemy cebulę i smażymy całość ok. 1-2 minuty.
Kolej na czosnek i kolejne 1-2 minuty delikatnego smażenia.
Teraz kolej na krewetki, mięso z piersi z kurczaka i grzyby mun. Wszystko wsypujemy i razem smażymy ok. 5 minut aż mięsko się lekko zetnie a krewetki przynajmniej rozmrożą.
Następnie zalewamy wszystko mleczkiem kokosowym. Puszki po mleczku możemy przepłukać świeżą wodą i również dolewamy do całości (wody w sumie dodajemy ok. 1 szklanki).
Gotujemy do czasu gdy zupa będzie przez ok. 5 minut lekko wrzeć. Co jakiś czas należy zawartość dobrze zamieszać drewnianą chochlą.
Dodajemy paprykę słodką i jak mamy to również świeżą paprykę chili.
Gotujemy całość przez kolejne 2-3 minuty.
Teraz wsypujemy startą skórkę limonki i wyciskamy sok z limonki do gotującej zupy.
Dodajemy przyprawy w ilości zależnej od wymaganego smaku:
– sól do smaku (u mnie były to 2 płaskie łyżeczki),
– trochę świeżo zmielonego pieprzu (u mnie ok. pół łyżeczki),
– sproszkowana słodka papryka (u mnie 1 płaska łyżeczka),
– jak nie mieliśmy świeżej papryki chili to dodajemy ok. pół łyżeczki ostrej sproszkowanej papryki chili
– curry (u mnie 1 czubata łyżeczka przyprawy curry),
– cukier (u mnie 3 płaskie łyżeczki).
Gotujemy jeszcze ok. 2-3 minuty i sprawdzamy jak zupa smakuje. Jeśli trzeba coś skorygować to doprawiamy do smaku. Pamiętać należy, że smak zupy układa się po ok. 15 minutach i wtedy polecam zacząć konsumpcję.
Wg mnie następnego dnia po podgrzaniu zupa smakuje najlepiej.